Jackson wiecznie żywy

2014-08-22 14:02:19(ost. akt: 2014-08-22 14:27:35)

Chor. Arkadiusz Cieślewicz ma 39 lat. Króla muzyki pop zobaczył po raz pierwszy, jak większość z nas w TV. Jego fanem został w wieku 12. lat od momentu kiedy ujrzał teledysk „Bad”

Chor. Arkadiusz Cieślewicz ma 39 lat. Króla muzyki pop zobaczył po raz pierwszy, jak większość z nas w TV. Jego fanem został w wieku 12. lat od momentu kiedy ujrzał teledysk „Bad”

Autor zdjęcia: Archiwum 9BBKPanc w Braniewie

Dla wojska nie ma rzeczy niemożliwych. Okazuje się, że w szeregach 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej służy Michael Jackson, a dokładnie polski sobowtór króla muzyki pop: Arkadiusz Cieślewicz.
Pasja to bardzo ważna rzecz w życiu człowieka. Pasja może być wielka i przesłaniać cały świat, może też stanowić jego mały fragment. Ważne jest to, że ludzie z pasją czują radość i spełnienie gdy mogą robić to, co kochają.

„Pozytywnie zakręconym” żołnierzem jest chor. Arkadiusz Cieślewicz. W 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej służy od 1996 roku. Obecnie jest szefem baterii – dowódcą drużyny w 3. baterii przeciwlotniczej dywizjonu przeciwlotniczego. Po służbie poświęca się swojej nietypowej pasji. Jest polskim sobowtórem Michaela Jacksona. Miłośnicy i sympatycy 9BBKPanc. mieli okazje zobaczyć jego występ podczas Majówki Wojskowej, która odbyła się 24. maja w braniewskim amfiteatrze.

Chor. Arkadiusz Cieślewicz ma 39 lat. Króla muzyki pop zobaczył po raz pierwszy, jak większość z nas w TV. Jego fanem został w wieku 12. lat od momentu kiedy ujrzał teledysk „Bad”.
— Zobaczyłem Go w tym stroju z cekinami. Podobało mi się to, jak się porusza i co robi — mówi chor. Cieślewicz. — Zadałem sobie wtedy pytanie: czy ja bym tak też potrafił?
Charakter tańca i styl, tak Go zauroczył, że postanowił sam spróbować nauczyć się księżycowego kroku i charakterystycznych ruchów swojego idola. Były wzloty i upadki. Ćwiczył w domu przed lustrem.
— W trakcie tej samodzielnej nauki w ciągu dwóch miesięcy zepsułem swój magnetowid – wspomina. — Tam była stop klatka, której non stop używałem, bo sekunda po sekundzie przyglądałem się temu co robi amerykański muzyk, tancerz i kompozytor w jednym.
I tak swoje umiejętności rozwinął do perfekcji. Pierwsze występy jako sobowtór Michaela Jacksona zaliczał na szkolnych parkietach. Reakcje publiczności były jednoznaczne. To nad czym tak ciężko pracował przynosiło efekty. Obecnie doskonali się na profesjonalnej sali, uczestniczy w zlotach fanów Michaela Jacksona jako polski sobowtór króla muzyki POP. Należy do Elitarnego Klubu Sobowtórów.

Nie tylko tańczy i śpiewa. Ma specjalnie uszyte na miarę stroje, dokładnie takie w jakich prezentował się sam M. Jackson. Bo bycie sobowtórem to nie tylko dobra zabawa, ale i ciężka praca — wymagająca sporych nakładów finansowych, cierpliwości, nieustannego podglądania gestów osoby, do której staramy się upodobnić. Król muzyki POP fascynuje Go tylko i wyłącznie jako artysta.
— Podpatruję Go na nagranych koncertach, staram się „przelać” na siebie Jego ruchy, mimikę, gesty. Nie interesuje mnie jego życie prywatne — dodaje Arkadiusz Cieślewicz.

Swoją pasją postanowił podzielić się z innymi. W 2011 roku w Braniewskim Centrum Kultury zorganizował koncert „Ku pamięci króla muzyki pop", w trakcie którego zaprezentował swoje umiejętności. Na scenie towarzyszyli mu braniewscy tancerze, członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Młodzieży i najmłodsi fani M. Jacksona, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6 w Braniewie. Koncert okazał się strzałem w dziesiątkę. Sala BCK była wypełniona po brzegi.
— Scena, kontakt z publicznością jest dla mnie czymś wyjątkowym – mówi chor. Arkadiusz. — To moi znajomi, zadowolona publiczność, Oni wszyscy dają mi siłę i moc. Dzięki Nim wiem, że to co robię ma sens – mówi A. Cieślewicz.
Polski Sobowtór Michaela Jacksona jest bardzo zajętym człowiekiem. Każdą wolną chwilę, swój urlop, wolne weekendy poświęca na wyjazdy. Są to zloty, koncerty i różnego rodzaju eventy. Tylko w sierpniu na takich imprezach zaprezentuje się m.in. w Krakowie, we Wrocławiu i w Warszawie.

Marta Hajkowicz



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając na braniewo.wm.pl w ramkę "ZAŁÓŻ PROFIL", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Magda #1468300 | 88.220.*.* 24 sie 2014 08:32

    Z całym szacunkiem...w obliczy obecnej sytuacji w Europie i na świecie, komunikaty zamieszczane przez przedstawicieli rodzimej Brygady to normalnie cyrk...gazetki, pomniki, uścisk dłoni szefa, ktoś tam tańczy, ktoś śpiewa, wycieczki do wojska dla przedszkolaków, emerytów...jako podatnik, który na to łoży- nie wiem, czy śmiać się, czy płakać...Stwórzcie Panowie, chociaż pozory, normalnej pracy- takiej, jakiej wszyscy oczekujemy od wojska. To świetnie, że pan chorąży ma fajną pasję i robi wiele dobrego dla lokalnych dzieciaków- ale nie wiem, jaki jest cel podkreślania tego, że jest żołnierzem...mam nadzieję, że równie dobrze radzi sobie na poligonie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5