Zjechała na pobocze i dachowała. Kierująca trafiła do szpitala
2014-09-19 09:50:27(ost. akt: 2014-09-19 10:17:55)
Daewoo matiz zjechał na pobocze a następnie dachował, zatrzymując się na dachu w przydrożnym rowie.
Do wypadku doszło w czwartek, około godz. 15.00 na prostym odcinku drogi krajowej K54, około 3 km od węzła drogowego „Braniewo Południe”.
Kierująca pojazdem kobieta została przewieziona przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.
Auto po postawieniu na kołach zostało zabezpieczone i sprawdzone czy nie ma wycieków. Ruch na drodze krajowej w czasie prowadzenia działań odbywał się wahadłowo.
st. kpt. Ireneusz Ścibiorek – oficer prasowy KP PSP w Braniewie
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na braniewo.wm.pl w ramkę "ZAŁÓŻ PROFIL", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
... #1490646 | 83.11.*.* 22 wrz 2014 12:54
Na prostej drodze ... Moj Boże
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
zmotoryzowany #1488527 | 31.11.*.* 19 wrz 2014 16:15
Ten odcinek jest bardzo niebezpieczny, bardzo dużo zwierząt pojawia się na jezdni. Pomimo tego niektórzy nie potrafią włączyć zmysłu wyobraźni, ostatnio jakiś "pacjent" w czarnym Renault Scenic, jadąc z przeciwnej strony, próbował na zakręcie wyprzedzić skuter. Całe szczęście, że w porę zacząłem hamować i miałem gdzie uciekać ... Niektórzy kierowcy mają straszny "bałagan" w głowach ...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
O.M.P.Ł #1488509 | 31.1.*.* 19 wrz 2014 15:44
Życzymy powrotu do zdrowia i cieszymy sie że nic poważnego sie Pani nie stało.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)