"Tsunami nie trzeba, ale małe trzęsienie nie zaszkodzi"

2015-02-20 12:19:35(ost. akt: 2015-02-20 13:52:51)
Jest młoda, ambitna i ma pomysł. Marta Spychała, bo o niej mowa została dyrektorką Braniewskiego Centrum Kultury

Jest młoda, ambitna i ma pomysł. Marta Spychała, bo o niej mowa została dyrektorką Braniewskiego Centrum Kultury

Autor zdjęcia: M. Ossowski

Jest młoda, ambitna i ma pomysł. Marta Spychała, bo o niej mowa, została dyrektorką Braniewskiego Centrum Kultury. Do konkursu przystąpiła za namową męża. O dziwo, swoje dokumenty złożyła na godzinę przed wyznaczonym terminem. Wygrała jednogłośnie. Komisja konkursowa nie miała wątpliwości, że jej kandydatura była najlepsza. 1 marca oficjalnie zasiądzie w fotelu dyrektora naszej placówki kulturalnej.
O tym, że pani Marta została dyrektorem Braniewskiego Centrum Kultury dowiedzieliśmy się w  środę (11.02).  Komisja konkursowa jednogłośnie poparła jej kandydaturę.
— Wygrała najlepsza — mówił po posiedzeniu Winicjusz Sokół, przewodniczący komisji konkursowej. — Komisja jednogłośnie wskazała na panią Martę. Jej prezentacja i koncepcja rozwoju Braniewskiego Centrum Kultury była najbardziej interesująca i profesjonalna.

Nowa pani dyrektor mieszka w Braniewie. Ma 31 lat. Jest mamą dwóch synów. Ukończyła filologię polską ze specjalnością: edukacja teatralna i przygotowanie pedagogiczne na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Dodatkowo  zdobyła specjalizację logopedy. Obecnie pracuje jako nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół w Lipowinie. Oprócz tego związana jest z muzyką. To wokalistka zespołu "Libra Band". Zapytaliśmy panią Martę o jej plany na przyszłość, o to jak zamierza rozwijać Braniewskie Centrum Kultury i czy spodziewała się wygranej.

— Dlaczego przystąpiła pani do konkursu na dyrektora Braniewskiego Centrum Kultury?
— Za namową męża.  Właściwie to zawsze widziałam się w tej instytucji lub przynajmniej niedaleko niej. O konkursie dowiedziałam się od znajomych, którzy razem z mężem stwierdzili, że to "coś dla mnie". Ucieszyłam się na tę perspektywę, ale od początku podchodziłam do tego pomysłu z dużym dystansem. Koncepcję tworzyłam długo i "między wierszami", czyli między moją działalnością, aktualną pracą i "świeżym" macierzyństwem. Okazało się jednak, że była w mojej głowie już znacznie wcześniej, bo jej składanie w słowa przychodziło mi naturalnie, a przed oczami wciąż miałam obrazy jej realizacji.
Uczucia jednak pod koniec były dość ambiwalentne, bo z ewentualnością wygranej, której wielkiej szansy sobie nie dawałam, wiązała się zmiana nie tylko trybu pracy, odpowiedzialności, ale też utrata pewnej (cennej dla mnie) prywatności.
Mam jednak w zwyczaju robić na sto kilka procent to, czego się podejmuję, więc przygotowywałam się długo, zanim zdecydowałam się złożyć dokumenty. Chciałam pokazać mój indywidualny i twórczy stosunek do tej misji, więc na trzy dni przed terminem jeszcze robiłam zdjęcia na tle BCK, które miały być obrazowym uzupełnieniem mojej wizji zawartej w koncepcji.
Ostatecznie swoją kandydaturę zdeklarowałam na godzinę przed wyznaczonym terminem!  


— Jaką koncepcję rozwoju BCK przedstawiła Pani komisji konkursowej?
— To przede wszystkim wizja miejsca otwartego na społeczeństwo, któremu przypisuje się rolę współtwórcy kultury, a nie tylko biernego konsumenta. Najbliższe plany to wyjście do społeczeństwa, próba zdiagnozowania ich potrzeb w materii kulturalnej. Pojawią się zatem zaproszenia na spotkania, a w niektórych miejscach zawitam sama, ale szczegóły wkrótce.To także proces adaptacyjny z zespołem ludzi, który pracuje w BCK, to w końcu próba wcielenia w życie dwóch ważnych elementów mojej koncepcji — stworzenie kawiarenki artystycznej i pozyskanie środków na edukację kulturalną. Należy popracować także nad wizerunkiem BCK. Chciałabym móc wpłynąć na podejście do procesu tworzenia kultury —  postawić na otwartość, kreatywność i redukcję kompleksów —  jakoby "u nas się czegoś nie dało"... Myślę, że tsunami nie trzeba, ale małe trzęsienie nie zaszkodzi.

— Wiem, że jest Pani wokalistką jednego z lokalnych zespołów oraz nauczycielką. Praca w kulturze i z dziećmi nie jest Pani obca.
— Owszem, zarówno działalność związana z zespołem, jak i praca z dziećmi (w szkole podstawowej, gimnazjum, a wcześniej- warsztaty teatralne w przedszkolach) nauczyły mnie elastyczności w komunikacji i podejściu do odbiorcy. Zawsze szukając pomysłu na siebie, szukam sąsiedztwa z kulturą, w jej kontekście czuję się u siebie i bezpiecznie.

— Kim jest Marta Spychała po powrocie z pracy? Jakie są Pani pasje?
— Nie zaskoczę pewnie jak powiem, że muzyka, teatr, film i literatura- ale to prawda! Więc, będę miała to szczęście, że być może uda się połączyć te pasje z pracą.

— Co z dotychczasową pracą?
— Myślę, że zajęcie, które mnie czeka będzie na tyle absorbujące, że pozostanie mi niewielki margines czasu, który pozostawiam rodzinie.

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. br #1673271 | 79.186.*.* 23 lut 2015 20:34

    a jak tam będzie ze społecznikami w bck,chyba pani marta jako pierwsza da przykład i będzie działała społecznie to może i pójdą inni chociaż wątpię ludzie mają dzieci na utrzymaniu i opłaty do robienia ,nawet radni nie robią społecznie a przecież mają etaty a niektórzy nie jeden.

    Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz

  2. Macio #1672584 | 81.15.*.* 23 lut 2015 09:51

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. każdy co walczy o stołek to znajdzie jakieś wady - mam nadzieję że Pani Dyrektor zobaczy i doceni co się B C K dzieje za siedzenie nie będzie płacić . ..jak to teraz może wreszcie ruszy .

  3. xyz #1672083 | 83.25.*.* 22 lut 2015 16:14

    Do 20 marca składajcie swoje oferty na stanowisko dyrektora domu kultury we Fromborku. Szczegóły na stronie UMiGF

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jan #1671953 | 82.177.*.* 22 lut 2015 13:03

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. To jedyny i uczciwy sposób na dobór właściwych ludzi na właściwe stanowisko .A co dalej????????????? Obniżka pensji to nie to

  5. ciekawski #1671882 | 81.15.*.* 22 lut 2015 10:57

    prawda boli, że usuwasz komentarze? a może wolno tylko dobrze pisać?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5