MKS Zatoka piąta w sezonie 2015/2016

2016-06-20 11:34:24(ost. akt: 2016-06-20 12:21:16)

MKS Zatoka Braniewo - sezon 2015/2016

MKS Zatoka Braniewo - sezon 2015/2016

Autor zdjęcia: Adam Jakubiak

Nie doszedł do skutku mecz 30. kolejki. Do Braniewa nie przyjechała drużyna DKS Dobre Miasto i w ten sposób gospodarze - Zatoka zdobyli komplet punktów i trzy bramki bez gry. Cel jaki postawił zarząd MKS Zatoka przed drużyną - czyli pozostanie na przyszły sezon (po reformie rozgrywek) na tym szczeblu rozgrywek został osiągnięty.
Jeszcze o godz. 9. prezes MKS Zatoka Stanisław Sekuła rozmawiał z działaczem DKS Dobre Miasto, który zapewnił, że jego zespół przyjedzie do Braniewa. Jednak na 2. godziny przed planowanym rozpoczęciem meczu prezes otrzymał sygnał z Dobrego Miasta, że tamtejsza drużyna nie zebrała się w komplecie (na zbiórce podobno było tylko siedmiu piłkarzy) i że do miasta nad Pasłęką nie przyjedzie. Na gości czekali już nie tylko sędziowie, był obserwator oraz oczywiście przygotowane boisko do gry.

Trener Zatoki Paweł Karpowicz zarządził więc wewnętrzną grę, a sam wcielił się w rolę sędziego. Zagrał umownie zespół A na zespół B, dwa razy po 30 minut.

Z przebiegu gry (pełny relaks i uśmiech na twarzach, chociaż miejscami nie brakowało twardej walki) wynikało, że wszystkim bardziej zależy na ataku niż na obronie dostępu do własnej bramki. Obydwaj bramkarze Dawid Sadowski i Tomasz Ptak zagrali w polu, a na ich posterunkach stanęli Maciej Bobek i Łukasz Wolak. Ten duet pokazał, że w razie niedyspozycji któregoś z golkiperów może śmiało stanąć pomiędzy słupkami. Szczególnie parady Wolaka wpadły w oko garstce kibiców. W ciągu 60 minut zawodnicy zdobyli aż 11. goli, tak więc bramkarze statystycznie musieli sięgać do siatki po piłkę co pięć minut z haczykiem. Do przerwy prowadził zespół A. Aktywnością w tym okresie popisał się Tomasz Ptak, który sam zdobył jedną z bramek, a przy drugiej asystował.

W drugiej połowie miał szansę na drugie trafienie, ale fatalnie spudłował. Kontaktową bramkę zdobył Cezary Ciepliński, ale później na boisku strzelali już tylko piłkarze z teamu A. Wynik przy stanie 4:3 podwyższył Wolak, który opuścił swoją bramkarską pozycję i po solowym rajdzie bez problemu skierował piłkę do bramki Macieja Bobka. Ostatnią bramkę meczu zdobył Jonatan Łacman kierując piętą futbolówkę do bramki rywali.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5