Brydż sportowy. Historyczna gra MOS Zatoki w II lidze

Pechowy początek
Pierwszy zjazd nie był zbyt udany dla beniaminka II ligi grupy północno-wschodniej. W tej grupie, podobnie, jak i w pozostałych trzech, o awans do I ligi walczy w każdej z nich po 16. drużyn. Dzięki przychylności Polskiego Związku Brydża Sportowego w tej grupie są dwie drużyny z Białorusi (w tym kraju nie ma rozgrywek ligowych) - Spektr Mińsk i Enigma Mińsk. Aby przyjechać na zjazd do Ośrodka Wypoczynkowego w Mierkach k. Olsztynka zawodnicy tych ekip muszą przejechać aż 1400 kilometrów w obydwie strony.

Rozgrywki II ligi to rywalizacja w pierwszej fazie systemem "każdy z każdym", a więc w sumie trzeba rozegrać 15. meczów w trzech dwudniowych zjazdach. Zatoka pojechała w pierwszym dniu praktycznie w najsilniejszym składzie z mistrzem międzynarodowym Ryszardem Pichlą, mistrzami krajowymi Zbigniewem Krzepkowskim, Janem Chodkiewiczem i Adamem Jakubiakiem oraz mistrzem okręgowym Edwardem Kończakiem. Braniewski zespół po wywalczeniu tytułu mistrza Warmii i Mazur w trzeciej  lidze przed rozpoczęciem rozgrywek II ligi rozpatrywał wzmocnienie siły swojej drużyny, ale w czasie "obrad" wszystkich zawodników postanowiono, że drużyna będzie grała tylko w tym składzie w którym wywalczyła mistrzowski tytuł. Wszyscy zawodnicy tego temu to mieszkańcy Braniewa. W pozostałych zespołach aż się roi od brydżystów z innych miast. Pierwszym rywalem Zatoki przy stole nr 1 w gościnnej sali OW w Mierkach była zdecydowanie silniejsza Vęgoria Węgorzewo. Pierwszymi rywalami braniewian grających w pokoju otwartym Adama Jakubiaka i Ryszarda Pichli była bardzo utytułowana para eks-mistrz Europy Krzysztof Łukaszewicz (grał w parze kiedy zdobywał tytuł mistrza Starego Kontynentu z Romanem Kierznowskim z Olsztyna) i Andrzej Sulima - arcymistrz. Ten duet posiada współczynnik klasyfikacyjny wyższy o 1 WK niż jak cała drużyna Zatoki w sumie. Vęgoria była więc faworytem i tak też przebiegał mecz. Po pierwszej połowie rywale prowadzili 33:13 i na drugą część meczu usiedli przy stoliku z niezłą zaliczką. Druga polowa także przebiegała pod dyktando zespołu z Węgorzewa (w którym nie gra nikt z tego miasta), ale już nie z tak wyraźną przewagą. Vęgoria wygrała drugą odsłonę tylko 27:18, a całe spotkanie 15.69:4,31. W drugim meczu rywalem Zatoki była ekipa Spektr Mińsk (Białoruś) - jeden z faworytów II ligi. Goście z zagranicy wygrali wysoko 17,89:2,11. Taki wynik nie odpowiada praktycznie przebiegowi walki przy dwóch stolikach (pokój otwarty i zamknięty), ale tym razem sportowy fart był po stronie rywali.

Historyczne zwycięstwo
Trzecim rywalem sobotniego zjazdu była Zachęta Białystok. Po pierwszej połowie przeciwnicy prowadzili w impach 39:35. Druga część meczu to już popis gry braniewian, którzy wygrali połówkę 39:15, co dało w sumie wynik 74:54, a odpowiada to rezultatowi 14,26:5,74. Po ostatnim rozdaniu okazało się, Zatoka awansowała w ligowej tabeli na 13. miejsce po pierwszym dniu zjazdu.

Drugi dzień zjazdu
Na niedzielną rywalizację Zatoka pojechała w nieco słabszym składzie o jeszcze mniejszym współczynniku klasyfikacyjnym świadczącym o klasie drużyny i rozegrała dwa mecze. Barw Zatoki bronili Jan Chodkiewicz-Robert Grad i Stanisław Charun-Marek Mokrzycki oraz Edward Kończak. Nie było w gronie 16. drużyn innego zespołu o tak niskim współczynniku klasyfikacyjnym. Wynika z tego, że braniewianie nie byli faworytami spotkań z Primem Ełk i drugą drużyną z Białorusi - Enigmą Mińsk. Jednak szczególnie w pierwszej grze, z ełczanami, Zatoka nie była "chłopcem do bicia". Prowadziła nawet po pierwszej połowie 32:29. Przegrała drugą część meczu 24:30 i cały mecz nieznacznie (56:59) czyli 9,25:10,75 awansując nawet na dwunaste miejsce. Ostatni mecz niedzielnego zjazdu nie był zbyt udany dla Zatoki. Białorusini szczególnie w pierwszej części przeważali (38:11) i grając w drugiej połowie nieco ostrożnie (41:33) wygrali cały mecz 79:44 w impach, co odpowiada wynikowi 16,51:3,49.

Cel - gra w II lidze w sezonie 2016/2017
Zadanie jakie postawiła sobie ekipa beniaminka II ligi, to pozostanie na tym szczeblu na kolejny sezon, co będzie trudnym zadaniem patrząc na siłę innych ekip w których nie brakuje świetnych zawodników.
Jednak to, że Zatoka wystartowała na tym szczeblu (wcześniej dwa razy była mistrzem Warmii i Mazur i nie zagrała w II lidze z braku pieniędzy) jest sukcesem organizacyjnym braniewian. Duża w tym zasługa burmistrz Braniewa Moniki Trzcińskiej i dyrektor MOS Zatoka Braniewo Marty Wychowaniak. Tą drogą brydżyści bardzo dziękują obydwu paniom bez których pomocy udział w rozgrywkach II ligi praktycznie byłby niemożliwy. Znalazły się pieniądze na wpisowe, a pozostałe koszty drużyna ponosi we własnym zakresie (dojazdy i ewentualnie noclegi oraz wyżywienie).

Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna