12. Półmaraton Warszawski. „Siłę czerpię z ogromnej miłości do mojej córeczki”

2017-02-10 12:11:04(ost. akt: 2017-02-10 14:26:19)
Pan Piotr w marcu pobiegnie razem z Drużyną Julki w 12. Półmaratonie Warszawskim, aby zebrać pieniądze na rehabilitację i sprzęt dla swojej córeczki Julii

Pan Piotr w marcu pobiegnie razem z Drużyną Julki w 12. Półmaratonie Warszawskim, aby zebrać pieniądze na rehabilitację i sprzęt dla swojej córeczki Julii

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

— W ubiegłym roku wystartowałem w biegu „Runmageddon”. Początkowo byłem pełen obaw, czy uda mi się pokonać wszystkie przeszkody i ukończyć ten bieg. Wtedy pomyślałem sobie o Julii, ona każdego dnia pokonuje masę przeszkód i robi to z uśmiechem na ustach. Wtedy zrozumiałem, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych – mówi Piotr Buczko, który w marcu pobiegnie razem z Drużyną Julki w 12. Półmaratonie Warszawskim, aby zebrać pieniądze na rehabilitację i sprzęt dla swojej córeczki Julii.
Życie pana Piotra od zawsze było związane ze sportem. Od najmłodszych lat trenował Judo w Policyjnym Klubie Sportowym Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie.
— Przez lata treningów bieganie było tylko treningiem uzupełniającym i jedną z metod budowania kondycji – mówi pan Piotr. - Kiedy rozpocząłem pracę, przeprowadziłem się do Braniewa i nie mogłem już trenować Judo. Zaczynało mi czegoś brakować. Czułem, że nie mam jak rozładować pokładów mojej energii. Do tego przybyło mi kilka zbędnych kilogramów.

Wtedy zrodził się pomysł, aby zacząć biegać.
— Początkowo przychodziło mi to z trudem, ale po pewnym czasie, kiedy kolejne treningi uwalniały potężną dawkę endorfin, bieganie stało się częścią mojego życia — wspomina. — Nieodłącznym, wiernym partnerem moich treningów został mój pies. Tak razem zaczęliśmy pokonywać co raz to większe dystanse. Bieganie przestało już być tylko metodą na zrzucenie zbędnego balastu i sprawiało mi naprawdę dużą frajdę. Wtedy zaczęły się związane z bieganiem marzenia… przebiec więcej kilometrów… biegać w szybszym tempie… Po pewnym czasie nowym hobby zaraziłem też moją żonę Kamilę. Wspólnie marzyliśmy o powiększeniu rodziny i bardzo chcieliśmy mieć dziecko.

Kiedy urodziła się  Julia  okazało się, że jest poważnie chora, cierpi na wrodzoną wadę układu nerwowego- Holoprosencefalię (jej mózg nie jest podzielony na półkule), a jej ciało ogranicza mózgowe porażenie dziecięce.
— Początkowo nasz świat się zawalił — wspomina pan Piotr. —  Udało nam się jednak dosyć szybko pozbierać, ponieważ zrozumieliśmy, że razem możemy stawić czoła nowym wyzwaniom. Nasze życie nie zmieniło się, aż tak bardzo, ale z biegiem lat bardzo zmieniały się nasze marzenia. Początkowo marzyliśmy o tym, aby Julia była zdrowa. Mogła samodzielnie funkcjonować, chodzić, bawić się. Niestety z biegiem czasu uświadomiliśmy sobie, że przy takich uszkodzeniach mózgu jest to praktycznie niemożliwe. Dziś naszym największym marzeniem jest, aby Julia była szczęśliwa. Myślę, że dotychczas dzięki pomocy innych nam się to udaje. Naszym marzeniem jest posiadanie wystarczających środków na rehabilitację i leczenie Julii. Dlatego też szukamy pomocy życzliwych ludzi, gdzie tylko się da. Nasze życie wiąże się z ciągłymi wyjazdami na turnusy rehabilitacyjne i trochę doskwiera nam częsta rozłąka. W tej trudnej sytuacji bieganie jest moją odskocznią od dnia codziennego. Kiedy wychodzę na trening zapominam o wszystkich troskach i zmartwieniach. Po kilku kilometrach czuję się spokojny i zrelaksowany, a do domu wracam zmęczony, ale szczęśliwy.

Pan Piotr w ubiegłym roku razem z grupą rehabilitantów z Ośrodka Rehabilitacyjnego „Neuron” w Małym Gacnie wystartował w biegu z przeszkodami „Runmageddon” w Gdyni.  — Początkowo byłem pełen obaw, czy uda mi się pokonać wszystkie przeszkody i ukończyć ten bieg — wspomina. — Wtedy pomyślałem sobie o Julii, ona każdego dnia pokonuje masę przeszkód i robi to z uśmiechem na ustach. Wtedy zrozumiałem, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych, a swoją siłę czerpię z ogromnej miłości do mojej córeczki. W czerwcu tego roku ponownie wystartujemy wspólnie w Runmageddonie. Tym razem w Ełku i na dłuższym dystansie.

W najbliższym czasie pana Piotra czeka jeszcze jeden ważny start…
— Ostatnio swoją pomocną dłoń wyciągnął do nas Andrzej Kołkowski — członek fundacji „Spartanie Dzieciom”. Zaproponował abyśmy zebrali grupę osób, która będzie wspólnie zbierała pieniądze na leczenie i rehabilitację Julii, po czym wspólnie przebiegniemy Półmaraton Warszawski w strojach Spartan. Tak powstała Drużyna Julki. Jest to dla mnie duże wyzwanie, ponieważ nigdy nie biegałem tak dużych dystansów, ale wiem że dam radę. Cieszę się że będę mógł połączyć moją pasję oraz pomoc dla mojej córki. Moim marzeniem pozostaje, aby biegać i startować w zawodach razem z Julią. Potrzebujemy do tego specjalnego wózka inwalidzkiego, na razie nie możemy sobie pozwolić na zakup nowego, ale wiem, że kiedyś i to marzenie się spełni!

Choć drużyna jest już kompletna, Wy także możecie pomóc. Jak? Wystarczy wejść na strony: http://spartaniedzieciom.org/2016/11/22/biegaj-dobrze-pomagaj/ lub facebookowy profil: Spartanie Dzieciom, kliknąć na zdjęcie wybranego biegacza, aby przejść do jego konta na stronie Półmaratonu Warszawskiego i wpłacić dowolną kwotę. Każda złotówka ma znaczenie! Wspomóżcie biegaczy, aby pomóc jak największej liczbie dzieci.


Robert Łachacz, Artur Ładewski, Anna Stegner, Marcin Bukowski, Cezary Siódmiak, Lidia Suchecka, Aleksandra Jakimczuk, Anna Smolińska-Szpigiel, Adam Dzieliński, Asia Kołkowska, Agnieszka Pogorzelska, Małgorzata Tamkun-Pawłowska, Marcin Balcer, Dawid Zych, Michal Piotrowski, Bartosz Kojro, Rafal Kot, Rafal Wilczek, Piotr Buczko, Andrzej Kołkowski.

Oto Drużyna Julii Buczko:


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5