Urodziła na łóżku obok partnera, który miał spać. Ruszył proces Katarzyny W.

2017-03-22 15:51:40(ost. akt: 2017-03-22 19:20:22)

Katarzyna W przed braniewskim sądem

Katarzyna W przed braniewskim sądem

Autor zdjęcia: Irena Żmuda

W Sądzie Rejonowym w Braniewie ruszył proces Katarzyny W., która na początku listopada 2015 roku porzuciła ciało swojego dziecka na plaży w Starej Pasłęce. Oskarżona dziewczyna przyznała się do winy, odmówiła jednak składania wyjaśnień. Podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania, które odczytał sędzia. Dziewczynie grozi pięć lat więzienia.
Proces ruszył w środę (22. marca). Sąd nie wyłączył jawności rozprawy. Mogliśmy być na sali, bo żadna ze stron nie sprzeciwiła się obecności mediów. Najpierw oskarżona usłyszała akt oskarżenia, który przeczytał prokurator. Dziewczynie postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Z uwagi na to, że oskarżona odmówiła składania wyjaśnień i podtrzymała wcześniejsze, sąd postanowił je odczytać. Wynikało z nich, że dziewczyna podejrzewała, że jest w ciąży i próbowała rozmawiać o tym ze swoim partnerem. Ten jednak miał nie słuchać dziewczyny. Oskarżona mówiła, że nie wierzył w jej ciążę i „wyganiał” ją do lekarza. Nie chciał iść razem z nią. W końcu przestali rozmawiać na ten temat. W okresie wakacyjnym była już pewna, że jest w ciąży. Urodziła w październiku... na łóżku obok partnera, który miał spać. „Trwało to może minutę, może dwie i było po wszystkim”— mówiła Katarzyna W. Dodała, że tego wieczoru przez większość czasu była w pokoju sama, bo jej partner wyjechał. Nie jadła „nic szczególnego”, nie piła alkoholu, ani nie brała żadnych używek. Bardzo bolał ją brzuch. Wzięła tabletki przeciwbólowe, ale ból nie ustawał. O swoich dolegliwościach powiedziała partnerowi, który wrócił do domu. Ten miał jej dać kolejną dawkę leku przeciwbólowego. Dziewczyna nad ranem zorientowała się, że rodzi.

Kobieta zeznała, że dziecko nie dawało żadnych znaków życia. "Dziecko i prześcieradło spakowałam w reklamówkę, którą potem jadąc do swoich rodziców, spakowałam do bagażnika", zeznała Katarzyna W. Dziewczyna wyrzuciła wszystko na plaży w Starej Pasłęce.

W końcu pytania zaczął zadawać obrońca oskarżonej. Dziewczyna zeznała, że nie miała oparcia w rodzinie.

Na tym skończyło się przesłuchanie oskarżonej. Nie doszło jednak do przesłuchania ojca dziecka, który występuje w tej sprawie w charakterze pokrzywdzonego oraz świadka. Pełnomocnik Anna Olszewska poinformowała sąd, iż Norberta G, nie ma ze względu na pracę za granicą. Tego za niewstawienie się sąd ukarał karą pieniężną w wysokości 1 tys. zł. Podczas środowej rozprawy wyznaczono również kolejne dwa terminy posiedzeń. Wtedy przesłuchani zostaną świadkowie.

Więcej w piątkowym wydaniu IKAT- a Gazety Braniewskiej

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. an #2210957 | 213.184.*.* 28 mar 2017 14:17

    Rodziła obok "śpiącego" ojca dziecka i on ma statut POSZKODOWANEGO?! A nie współwinnego?!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. gość #2206829 | 88.220.*.* 22 mar 2017 17:44

    Czwarta ciąża a ona nie wiedziała że jest w ciąży , kpina

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5