Nasi biegacze rywalizowali w ekstremalnej „Setce Komandosa”

2017-03-23 12:13:30(ost. akt: 2017-03-23 12:22:40)
Od lewej: Ppor. Łukasz Kempiński i mł. Chor. Mariusz Sobierski z Braniewa wystartowali w Setce Komandosa

Od lewej: Ppor. Łukasz Kempiński i mł. Chor. Mariusz Sobierski z Braniewa wystartowali w Setce Komandosa

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Ppor. Łukasz Kempiński i mł. Chor. Mariusz Sobierski z 9 BBKPanc. wystartowali w Setce Komandosa, czyli ekstremalnym biegu na 100 km, organizowanym po raz pierwszy w Lublińcu.
Bieg odbył się 17 marca o godz. 22.00 w Ośrodku Silesiana - Lubliniec-Kokotek. Na pokonanie trasy zawodnicy mieli 20 godzin.

Zawodnicy, którzy zdecydowali się wziąć udział w ekstremalnym biegu na 100 km, musieli stawić się na starcie w pełnym umundurowaniu polowym i z plecakiem o wadze 10 kg. Tak pokonali pierwsze 10 km biegu. Kolejne 30 km przebiegli już bez plecaka, a ostatnie 60 km mogli pokonać w stroju dowolnym.

— Trasa liczyła ok. 103 kilometrów. Każdy z nas miał swoją strategię. Mariusz walczył o czołówkę, a ja o przetrwanie — żartuje Łukasz. — Dziękuję serdeczne Pawłowi Pudło za pierwsze okrążenie, podczas którego do każdego wyprzedzającego nas zawodnika, mówił: "zobaczymy kto będzie śmiał się na czwartym kółku". Przy drugim okrążeniu uciekłem już od mojej ekipy i samemu nadrabiałem czas. Następne kilometry spędziłem na trasie z Mateuszem Głowackim. Przy 40 km czułem się wręcz wzorowo, jednak wiedziałem, że najgorsze przed nami. Na około 67 km byłem już tak zmęczony, że zaliczyłem "ścianę". Próbowałem czymś zająć głowę, ale nie mogłem się na niczym skoncentrować. Zmęczenie było ogromne, pierwszy raz z czymś takim się spotkałem. Momentów, w których ból mięśni był tak wielki, że kusiło mnie, by zejść było kilka, a może kilkanaście. Paradoksalnie po ostatniej wizycie w punkcie przeładunkowych, ostatnie kilometry były dla mnie lżejsze niż 60-80. Myślę, że ukończenie tego biegu było dla mnie olbrzymią próbą charakteru. Po biegu nie mogłem wejść po schodach, ani z nich zejść. Wielu zarzeka się, że za rok tam nie wróci, a ja jeśli życie pozwoli spróbuję i tym razem będę do tego przygotowany o wiele lepiej.

Ostatecznie Mariusz Sobierski z czasem 12:24:54 zajął 12 miejsce. Natomiast Łukasz Kempiński był 63 (16:49:58)
.



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jacek #2209260 | 89.67.*.* 25 mar 2017 19:51

    I właśnie takich żołnierzy potrzebujemy!! A nie pierdzistołków z brzuchami 'w ciąży"

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Bck #2208927 | 83.28.*.* 25 mar 2017 08:55

    A andrzej mial w czasie biegu apteczke ???

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5