Zabytkowe organy będą sprawdzać fachowcy

2017-09-01 11:00:00(ost. akt: 2017-09-01 13:34:57)

Po wstępnych oględzinach organów już teraz wiadomo, że naprawić będzie trzeba sporo elementów

Po wstępnych oględzinach organów już teraz wiadomo, że naprawić będzie trzeba sporo elementów

Autor zdjęcia: Fot. Irena Żmuda

Dwa tygodnie temu do Kościoła św. Antoniego w Braniewie przywieziono kontuar, najważniejszą część zabytkowych organów, która uległa zniszczeniu podczas styczniowego pożaru świątyni. „Serce” instrumentu jest już naprawione. Minie jednak jeszcze trochę czasu zanim mieszkańcy ponownie usłyszą dźwięk organów, bowiem po wstępnych oględzinach całości instrumentu fachowcy już mówią, że jest w nim sporo do naprawy.
Kontuar został wysłany do naprawy do Wronek, do tej samej firmy, która wcześniej przed pożarem naprawiała organy. Instrument podczas pożaru został zalany wodą, potem po pożarze styczniowe mrozy również na niego działały, w końcu pyły i kurz budowlany też go nie oszczędziły. Ksiądz Radosław Gołębiewski mówi, że po wstępnych oględzinach organów już teraz wiadomo, że naprawić będzie trzeba sporo elementów.

— Firma która ma naprawiać organy przyjedzie do nas na przełomie grudnia i stycznia. Wtedy rozpocznie się proces sprawdzania instrumentu— mówi ks. Radosław Gołębiewski, proboszcz parafii św. Antoniego. — Najpierw trzeba będzie cały ten zabytkowy instrument oczyścić, szczegółowo zbadać każdą część, piszczałkę po piszczałce, przewód po przewodzie i wtedy dopiero sprawdzimy w jakim stopniu poszczególne elementy zostały uszkodzone. Już teraz po wstępnych oględzinach fachowcy mówią, że będzie sporo do naprawienia. Czekamy jeszcze też na ekspertyzę instrumentu, wstępną kalkulacje kosztów naprawy. Zobaczymy wtedy czy będzie nas stać od razu rozpocząć taki remont. Wiadomo, że są jeszcze inne koszty związane ze spłatą tego co już zostało w kościele zrobione, ale na pewno będziemy szukać i na ten remont funduszy.

Przypominamy: Zabytkowe organy znajdujące się w kościele św. Antoniego nie grały od czasów wojny. Dopiero ks. dziekan Edward Woliński (poprzednik ks. Radosława Gołębiewskiego) doprowadził do ich remontu. Był to duży koszt i wysiłek. Pierwszy koncert odbył się w październiku 2015 roku, a w styczniu 2016 wybuchł pożar, w wyniku którego organy znów przestały grać, a budynek kościoła trzeba było wyremontować. Wielu mieszkańców będących wtedy na miejscu pożaru nie mogło uwierzyć w to co działo się na ich oczach. Wszyscy jednak wierzyli, że odbudują swoją świątynię. Tak też się stało. Pierwsza msza odbyła się w Wielki Czwartek, 13 kwietnia. Celebrowali ją razem poprzedni i aktualny proboszcz wraz z księżmi wikariuszami.

— To co było koniecznie do tego, aby w świątyni mogły odbywać się msze, dzięki pomocy mieszkańcom, zrobiliśmy. Jest podłoga, dach, poddasze i sufit z ociepleniem. Naprawiliśmy i wymieniliśmy filary, empory od dołu i góry, otynkowano ściany oraz wymieniono spalone okna. Jak już wcześniej wspomniałem poszukujemy środków zewnętrznych na każdym polu, pukamy do Ministerstwa Kultury na renowację choćby tego co zabytkowe jak np. empory, czy też będziemy aplikować o inne środki zewnętrzne, unijne oraz krajowe. Jednocześnie chciałbym wszystkim mieszkańcom i ludziom dobrego serca, którzy wsparli i wspierają naszą parafię podziękować za okazaną pomoc. Dzięki tej pomocy udało się nam już tak wiele wyremontować.


Jeśli ktoś chciałby wspomóc Parafię św. Antoniego powinien dokonać wpłaty na nr konta:: Credit Agricole, nr rachunku: 74 1940 1076 3094 3441 0000 0000

Potrzebna pomoc:

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5