Nowy Rok przywitali na sportowo

2018-01-04 10:00:00(ost. akt: 2018-01-04 11:34:19)
Piłka nożna\\\ II Memoriał im. trenera Czesława Staszczyńskiego na "Orliku 2012" zakończył się zwycięstwem Kadry A, która wygrała z Kadrą B 13:6. Sędzia nie miał litości dla zawodników i zarządził czas trwania spotkania dwa razy po 45. minut.
Już tradycyjnie na "Orliku 2012" przy ul. Botanicznej 1 stycznia rozegrano mecz, który był poświęcony pamięci zasłużonego szkoleniowca dla Braniewa Czesława Staszczyńskiego. Był On  także opiekunem "Orlika 2012" i to On zapoczątkował tradycję rozgrywania meczu 1 stycznia w każdy rok o godzinie 12. Przed rozpoczęciem tej sportowo-rekreacyjnej zabawy minutą ciszy uczczono pamięć tego wychowawcę kilku pokoleń nie tylko braniewskich piłkarzy. Pogoda na szczęście sprzyjała obydwu drużynom, gdyż jeszcze rano padał deszcz, a w godzinę rozpoczęcia meczu nie było już kropli deszczu z nieba, a temperatura powietrza wynosiła ok. 8 C. Więc jak na tę porę roku warunki do rozegrania meczu były wyśmienite. Na boisku stała wprawdzie miejscami woda, ale nie przeszkadzało to w rozgrywaniu płynnych akcji. Na sztuczną murawę boiska wbiegło 24. zawodników z tego w Kadrze B zagrało 13 piłkarzy ( później się tłumaczyli, że mieli większą średnią wieku), a Kadrze B o dwóch mniej. Jak podały media ogólnopolskie wcale nie jest prawdą, że pierwszy gol w Polsce zdobył Krzysztof Piątek w meczu Cracovii Kraków ( ekstraklasa) z Cracovią II - grającą w centralnej lidze juniorów. W mieście Kraka i Wandy mecz rozpoczął się także o godz.12, ale pierwszego gola zdobył Krzysztof Piątek o godz.12.10. W mieście nad Pasłęką o minutę wcześniej uczynił to Tomasz Lubnau. Na kolejnego gola dla Kadry A trzeba było jednak czekać aż do 28. minuty. Wtedy to Pietkiewicz po precyzyjnym strzale trafił do siatki, a piłka wędrując do bramki otarła się jeszcze o słupek. Na 3:0 Zieloni podwyższyli po samobójczym golu Łukasza Świątkowskiego. W tej części meczu nie brakowało uwag pod adresem kilku piłkarzy, ale były to uwagi bardziej humorystyczne, a nie złośliwie między innymi takie - " podaj szybciej - natańczył się natańczył, a teraz szybko nie podaje". W 36. min. Grygiel główką skierował piłkę do siatki i było 4:0, a wynik do przerwy ustalił Stanisław Jakimczuk z bliska kierując futbolówkę do bramki. Kadra B miała kilka okazji do zdobycia przynajmniej honorowego gola w pierwszych 45. minutach, ale zabrakło precyzji przy oddawaniu strzałów i na dodatek dobrze bronił golkiper rywali Wiesław Krzywiec. Prawdziwy grad goli był efektem gry w drugiej połowie. Pierwszego gola dla Kadry B zdobył z rzutu karnego 9-letni Miłosz Brzeski po faulu na Śniegockim, a za 4. minuty Kadra A wygrywała już tylko 5:3 po trafieniach Lewandowskiego i Rafała Jakimczuka. Od 70. minuty piłkarze obydwu drużyn zdobyli jeszcze 11. bramek przykładając się więcej do akcji ofensywnych niż obrony własnego przedpola. Przy wyniku 8:3 skutecznością popisał się Broniszewski ( współorganizator memoriału), który zaliczył tzw. klasycznego hat tricka zdobywając pod rząd trzy gole, a później dołożył jeszcze jednego. Ten zawodnik był więc najskuteczniejszym piłkarzem meczu i na jego konto statystyka dopisała cztery bramki. Przy stanie 12:4 strzelał na bramkę Zielonych Łukasz Wolak, ale piłka po drodze otarła się jeszcze od Miłosza Brzeskiego i myląc tym samym bramkarza wpadła do siatki. W ostatniej minucie meczu trafił Śniegocki zmniejszając rozmiary porażki swojej drużyny na 13:6.

W tej rywalizacji wyróżniała się rodzinna "ekipa" Jakimczuków począwszy od Stanisława, jego synów Rafała i Kamila oraz wnuka Nikodema. Zagrał także gościnnie Łukasz Szydłowski - rodem z Górnego Śląska, kibic Ruchu Chorzów.
Kibice na "Orliku 2012" oglądali aż 19. bramek, ale celem tego meczu nie było zwycięstwo, lecz przed wszystkim obecność i gra, co  znaczyło, że pamięć o trenerze Czesławie Staszczyńskim ciągle trwa.

Po ostatnim gwizdku sędziego Kasperka dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu "Zatoka" w Braniewie Marta Wychowaniak wręczyła puchar zwycięskiej drużynie, który odebrał wnuk jednego z zawodników Kadry A Marka Nowaka - Kuba Żyszkowski. Końcowym akordem tego meczu sportowo-rekreacyjnego było wypicie bezalkoholowego szampana jak na sportowców przystało.
Przesłaniem wszystkich piłkarzy było stwierdzenie - "Do zobaczenia w kolejnym memoriale i w tym samym składzie".

Organizatorami meczu był MOS Zatoka Braniewo i Oldboys Braniewo.

Kadra A ( Zieloni) - Kadra B ( Pomarańczowi) 13:6(5:0)
Bramki zdobyli: 1:0 - Lubnau (9), 2:0 - Pietkiewicz (28), 3:0 - samobójcza (29), 4:0 - Grygiel (36), 5:0 - S.Jakimczuk (41), 5:1 - M.Brzeski (60), 5:2 - Lewandowski (63), 5:3 - R.Jakimczuk (67), 6:3 - Pietkiewicz (70), 7:3 - samobójcza (68), 8:3 - Dzwonkowski (72), 9:3, 10:3,11:3 - Broniszewski (75,78,81), 11:4 - P.Pszczołowski (84), 12:4 - Broniszewski (85), 12:5 - Ł.Wolak (87), 13:5 - Borzyński (88), 13:6 - Śniegocki (90).

Kadra A: Stanisław Jakimczuk - Andrzej Mendalka, Dariusz i Miłosz Brzeski, Dariusz Borzyński, Konrad Dzwonkowski, Eugeniusz Broniszewski, Arkadiusz Pietkiewicz, Marek Nowak, Wiesław Krzywiec, Tomasz Lubnau, Franciszek Grygiel.

Kadra B: Rafał Jakimczuk - Nikodem i Kamil Jakimczuk, Tomasz Gierko, Cezary Ciepliński, Bogdan Wieliczko, Marcin Śniegocki, Piotr Lewandowski, Jacek i Patryk Pszczołowski, Łukasz Wolak, Łukasz Świątkowski, Łukasz Szydłowski.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5