Znęcał się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem? Kolejna rozprawa Stefana D.

2018-02-04 13:45:00(ost. akt: 2018-02-04 13:44:07)

Autor zdjęcia: Aleksandra Jakimczuk

Wkrótce Stefan D. z Cielętnika powinien usłyszeć wyrok za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie zarzuca się także: posiadania amunicji, nieprawidłową utylizację, kradzież, podrabianie dokumentów i przywłaszczenie.
Stefanowi D. przedstawiono łącznie 13 zarzutów. W październiku 2017 roku sąd wydał postanowienie o zmianie kwalifikacji prawnej jednego z nich, dotyczącego nakłaniania lekarza weterynarii do poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym. Grozi za niego kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. W związku ze zmianą kwalifikacji prawnej, sąd dał oskarżonemu czas do 28 listopada na przygotowanie obrony. Dodatkowo postanowi ponownie przesłuchać dwóch świadków. Jeden z nich stawił się w sądzie w wyznaczonym terminie, drugi (pracownik Stefana D. – przyp. red.) nie, gdyż przebywa za granicą. Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 19 grudnia, a po otrzymaniu informacji, że świadek nie pojawi się w tego dnia w Braniewie, wyznaczył nowy termin na 26 lutego.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem Stefanowi D. grożą 2 lata więzienia. Jednak znęcanie oraz nakłanianie do poświadczenie nieprawdy to nie jedyne zarzuty postawione okrutnemu „hodowcy”. Mężczyźnie zarzuca się także: posiadanie amunicji, nieprawidłową utylizację, kradzież, podrabianie dokumentów i przywłaszczenie. Przed 2013 rokiem mężczyzna był także karany za znęcanie się nad zwierzętami.

Przypomnijmy. W listopadzie 2013 roku prokurator zarzucił Stefanowi D. znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. OTOZ Animals jest oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie. Proces okrutnego „hodowcy” rozpoczął się we wrześniu 2014 roku. Gospodarstwo, które prowadził, inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nazywają farmą grozy. Tragedia zwierząt rozgrywała się tam nieprzerwanie przez wiele lat!

Po raz pierwszy martwe zwierzęta w tym „gospodarstwie” znaleziono w 2007 roku. Były to świnie, konie i zagłodzone krowy. Od tego momentu rozpoczęła się walka o to, żeby winowajca został ukarany. — Od grudnia 2009 roku, czyli od powstania braniewskiego Inspektoratu OTOZ Animals, przeprowadzaliśmy w Cielętniku wiele interwencji, zgłaszaliśmy organom ścigania — mówi Monika Hyńko. — W 2012 roku OTOZ Animals zgodnie z decyzja wójta gminy Braniewo odebrało Stefanowi D. zagłodzoną klacz. Klacz z bardzo masywnym uszkodzeniem tkanek mięśniowych, nerek, z pogarszającymi się parametrami życiowymi — wylicza Hyńko.

Niestety, klacz nie przeżyła, podobnie jak dziesiątki innych zwierząt z tej farmy. Z kolei po pierwszej interwencji animalsów sąd w Elblągu skazał Stefana D. na karę zaledwie 2,5 tys. zł grzywny. Nie pomogło, a „gospodarz” nadal głodził i katował zwierzęta. To był dopiero początek wieloletnich działań. Policja oraz prokurator zostali powiadomieni o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwie nad zwierzętami przez Stefana D.

Jednak do najpoważniejszej interwencji OTOZ Animals doszło 3 kwietnia 2013 roku. Wtedy animalsi razem z policją odebrali mężczyźnie 33 konie, siedem krów i trzy psy. Niektóre konie miały otwarte rany, a krowy brodziły w grubej warstwie własnych odchodów. Dwie były w stanie krytycznym. Jedna miała złamaną miednicę i bezradnie czołgała się po ziemi. Jak wykazały kontrole, psy w gospodarstwie karmione były śrutą i padłymi zwierzętami.

AJ

Komentarze (24) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. !!!! #2433157 | 79.66.*.* 4 lut 2018 13:54

    Dlaczego to trwało tak długo????

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. MP #2433176 | 79.186.*.* 4 lut 2018 14:28

      NAZISTA STEFCIO I JEGO PAROBY POWINNI TRAFIC GDZIE ICH MIEJSCE-DO UTYLIZACJI

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    2. alekss #2433190 | 83.9.*.* 4 lut 2018 15:11

      zutylizować ścierwo w ludzkiej skórze

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. bez komentarza #2433201 | 195.136.*.* 4 lut 2018 15:31

      Śmieć ludzki powinien byc tam, gdzie jego miejsce. Na śmietniku. We własnych odchodach. Z połamaną miednicą. Zwierzę nie czuje bólu ? głodu ? pragnienia? zimna? Nie boi się ?

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. nie #2433311 | 88.156.*.* 4 lut 2018 17:55

        nie znęcajcie się na Człowiekiem, to też jest stworzenie Boże i odczuwa to wszystko jak go szczujecie przynajmniej tak jak zwierzęta, jak to opisujecie, pomóc człowiekowi jak jesteście tacy litościwi dla zwierząt. Niestety, to OTOZ Animals tak pilnie poszukuje przestrzeni życiowej na tym gospodarstwie oskarżanego i tak dzielnie walczy z kwestionowaniem nawet wyroków sądu. BARDZO NIEŁADNIE ANIMALS

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        Pokaż wszystkie komentarze (24)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5