Nie nacieszyliśmy się basenem zbyt długo

Przypomnijmy: W czwartek, 11 lutego opublikowane zostało rozporządzenie Rady Ministrów, w którym złagodzone zostały przepisy dotyczące możliwości uprawiania sportu amatorskiego i rekreacji. Rząd zezwolił na warunkowe otwarcie basenów, a także obiektów sportowych znajdujących się na świeżym powietrzu. Wczoraj natomiast (24 lutego) Minister Zdrowia ogłosił, że województwo warmińsko-mazurskie jest w czerwonej strefie. Od 27 lutego na dwa tygodnie zamknięte zostają więc wszystkie hotele, teatry, kina i baseny, a dzieci z klas I-III szkół podstawowych przechodzą na nauczanie zdalne.

— Większość basenów nie spodziewała się tak szybkiego otwarcia. Zostaliśmy zaskoczeni, ponieważ nie myśleliśmy, że nastąpi to już teraz basenów — mówił w połowie lutego Andrzej Piróg, dyrektor MOS Zatoka Braniewo.

Z basenu sportowego mieszkańcy Braniewa mogli skorzystać szybciej niż z basenu rekreacyjnego. Dlaczego? — Z małych niecek wypuściliśmy wodę, dlatego tak długo trwa proces ponownego otwarcia - tłumaczył dyrektor MOS Zatoka. — Konieczne było napuszczenie wody, uzdatnienie, nagrzanie jej i wykonanie badań, które trwają około dwóch tygodni. Nie wypuszczaliśmy wody z basenu sportowego, dlatego też z niego będzie można korzystać szybciej.

24 lutego, po ogłoszeniu lockdownu na Warmii i Mazurach dyrektor MOS Zatoka nie kryje rozgoryczenia. — Nasze sytuacja coraz bardziej się pogarsza — mówi. — Nasze wyniki finansowe są coraz gorsze. To kolejne zamknięcie, które nie wiadomo ile będzie trwało, jeszcze bardziej wpłynie na już zły stan. W tej chwili chyba zdecydujemy się utrzymać wodę w części rekreacyjnej, bo nie wiemy jak długo zamknięcie potrwa. W tej chwili z basenu korzystało około 150 osób dziennie.

K