Murzyn codziennie chodził na grób swojej pani

2009-07-22 00:00:00

Sześcioletni kundel codziennie przez dwa miesiące po śmierci właścicielki wracał na jej grób. To nie historia z filmu, a z Braniewa, gdzie miał miejsce ten przykład niesamowitej przyjaźni pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Teraz Murzyn w braniewskim ZOO czeka na nowego właściciela.

Dopóki Murzyn mieszkał ze swoją właścicielką nie wyróżniał się niczym szczególnym. Był sympatycznym, czarnym, małym kundelkiem, jakich wiele. W domu miał swoje ulubione miejsce w fotelu, zajadał się psimi przysmakami, których pani mu nie żałowała. Opiekunka psa zmarła 22 maja. Podczas pogrzebu psa zamknięto w domu.
— Nikt nie wie, w jaki sposób trafił na świeżo usypany grób. Następnego dnia znów się tam pojawił i tak przez kolejne dwa miesiące — opowiada Monika Hyńko z fromborskiego koła Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Uciekł z zamknięcia
Od tej pory osoby przychodzące na cmentarz przy ul. Morskiej często widziały psa leżącego przy nagrobku, wpatrzonego w kamienną płytę. Chodził tam codziennie po obiedzie. Kładł się przy grobie i zostawał często przez całą noc. Z czasem pies robił się coraz bardziej smutny, nie chciał ani jeść ani pić. Czekał tylko, aż nadejdzie popołudnie i będzie mógł pobiec na cmentarz.Współlokatorka zmarłej opiekunki często przychodziła po psa na cmentarz i zabierała go z powrotem do domu. Jednak dłużej nie może tego robić, bowiem dom przy ul. 9 maja w Braniewie został przeznaczony do rozbiórki. Pies został przewieziony do braniewskiego ZOO.
Murzyn nie chce jednak zaakceptować swojego pobytu w tym miejscu. Szczeka, drapie siatkę, skrobie ścianę, wyje. Chce koniecznie wrócić na cmentarz.
— Kiedy dzień po przyprowadzeniu go do ZOO, przyszłam go odwiedzić, okazało się, że pies uciekł. Przecisnął się przez cienkie szczeble ogrodzenia — mówi Monika Hyńko.
Zwierzę wróciło pod swój dawny dom. — Stał w słońcu ze spuszczoną głową i czekał. To był smutny widok zrezygnowanego i cierpiącego psa — mówi Monika Hyńko. Przygarnij psa
Pies ponownie trafił do braniewskiego ZOO. Mimo dobrej opieki, to jednak nie jest miejsce dla niego. 
— Jeśli potrzebujesz psa, który przywiąże się do ciebie jak do przyjaciela i jesteś w stanie zapewnić mu dobre warunki możesz go przygarnąć do siebie — apelują miłośnicy zwierząt. — Kto wie, może swoją cierpliwością uratujesz mu życie.
Osoby zainteresowane przygarnięciem Murzyna proszone są o kontakt pod numerem tel. 781-015-201. Pies posiada książeczkę zdrowia z aktualnymi szczepieniami.
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: aa
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5